środa, 29 października 2008

Miłość 4: sukienka Nümph


Pierwsze wrażenie z jesienno-zimowej kolekcji Nümph - rozczarowanie. O ile rok temu podobało mi się większość ich asortymentu, o tyle w tym roku pozornie nie miałam na na czym oka zawiesić. Pozornie. Nie ma jeszcze mrozów trzaskających, a w mojej szafie już wisi czarna wełniana spódnica z szelkami. Rozmyślam nad zakupem dwuczęściowego t-shirta z paskiem, a przede wszystkim marzę o zanabyciu tej sukienki:



Cudo nad cuda. W wersji casualowej z golfem lub inną bluzką pod, a w wersji wieczornej gołe plecy. Och i ach generalnie :)

niedziela, 26 października 2008

006: Jesienno-zimowa kolekcja J. Crew



Na samym początku J. Crew skojarzyło mi się z Promodem, ale nieco bardziej statyczną jego częścią, choć też nie do końca. Z tego, co zdążyłam zauważyć, J. Crew to z jednej strony ubrania klasyczne, z porządnych materiałów, idealnie pasujące do pracowniczych dress code'ów, z drugiej - tradycyjne modele (zwykłe cardigany, proste spódnice w różnych długościach, nieskomplikowane sukienki) wzbogacone fantastycznym wzornictwem, czego najlepszym dowodem jest cardigan i spódnica prezentowane poniżej.



Genialny sweterek licytowałam na ebayu, ale mnie przelicytowano w ostatnich sekundach (chlip, chlip). W ogóle cardigany, zarówno te zwyczajne, jak i te mniej typowe to zdecydowanie najmocniejsza strna J. Crew.



Więcej J. Crew tutaj.

czwartek, 23 października 2008

Znalezione: www.frenchconnection.com

Najpierw w wakacje, przy okazji koncertu brytyjskiej grupy Blood Red Shoes w Polsce, zobaczyłam tę sukienkę na urodziwej wokalistce tejże kapeli. Potem przez totalny przypadek odkryłam, że w takiej kiecce nosi się też Kate Middleton - dziewczę prowadzące się z samym księciem Williamem! Poszukiwania na ebayu doprowadziły mnie do ubrań French Connection (dobrze że nie Gucciego), z których przede wszystkim sukienki zasługują na uwagę. Gdyby nie cena (nawet ta ebayowa, ponad 250 zł), na bank lansowałabym się w tej sukience po Wrocławiu.



W ogóle French Connenction ma całkiem sporo fajnych sukienek - szczególnie takich dość klasycznych, utrzymanych w czarno-białej tonacji.


poniedziałek, 20 października 2008

Miłość 3: kozaki Chloé



Są piękne: naturalne, w cudownym kolorze, zgrabne, wysokie, na pewno wykonane z porządnej skóry. Oczywiście to obuwie niedostępne dla zwykłego śmiertelnika - ponad 950 $, co i tak, realnie patrząc, nie jest też jakąś masakrycznie wygórowaną ceną, jeśli chodzi o markowe, skórzane kozaki. Osobiście obstawiałam cenę 3-krotnie większą niż ta faktyczna.

Dla zwykłych śmiertelników natomiast coś z serii "prawie jak Chloé":



To kozaki z najnowszej kolekcji Vagabond - mierzyłam, na nodze robią całkiem dobre wrażenie, są nieźle wykonane, być może nawet warte swojej ceny, bo do najtańszych nie należą (niecałe 600 zł w polskich sklepach).

sobota, 18 października 2008

Znalezione: wyprzedaż na asos.com

Trwa wyprzedaż na asos.com. Z całej masy fajnych ciuchów, które można tam zneleźć, wybrałam kilka sukienek. To sukienki do spółki ze spódnicami są tym asortyment Asos, który lubię najbardziej (przynajmniej oglądać).



Dla DH Centrum podobną kieckę jak ta pierwsza "wyprodukowała" Małgorzata Kożuchowska. Założę się, że nasza rodzima posiada lepszą jakość. Biała, romantyczna sukienka to poszukiwany przeze mnie ideał w swojej kategorii - obowiązkowa pozycja na lato (na lata?). Ostatnią sukienkę podziwiam od paru miesięcy, odstraszała mnie cena, teraz gdy cena jest nie najgorsza, brakuje rozmiaru :/



Poważnie rozważam zakup pierwszej sukienki, szczególnie ten kolor bardzo mnie urzeka. Druga byłaby fajna, gdybyśmy mieli lato (fioletowa łączka - mniam!). Ostatnia to raczej ciekawostka, bo sama sukienka (tunika?) kojarzy mi się z perfekcyjnym strojem na salę gimnastyczną :)



Pomarańczowo-ruda kiecka to raczej efektowna rzecz do zdjęcia, podejrzewam, że jakościowo nie ma zbyt wiele do zaoferowania, ale kolor świetny (na lato rzecz jasna). Sukienka druga z tego zestawu, nawet mimo przeceny wciąż jest dość droga, a szkoda, bo jest naprawdę extra. Ostatnia natomiast to znów kolorowa, letnia propozycja, doskonała do brązowych dodatków.

czwartek, 16 października 2008

Big Fashion: jesień/zima 2008 by Agatha Ruiz de la Prada

Wiem, że kiczowate i zdziecinniałe, i że to ciuchy raczej w formie ciekawostki niż faktycznie przydatnych na codzień zestawów, ale zawsze kolory kolekcji Agathy Ruiz de la Prady powalały mnie na kolana: ich intensywność, żywotność, zestawienia. Trzeba być chyba odważną osobą, żeby w taki sposób zestawiać ze sobą takie barwy nawet w mniej wyszukanych formach ubrań. Mimo że nie jestem jakoś specjalnie odważną eksperymentatorką w kwestii ubioru, czerwoną kiecką z różowym sercem czy intensywnie różowymi spodniami z najnowszej kolekcji Agathy Ruiz de la Prady bym na pewno nie pogardziła :)



poniedziałek, 13 października 2008

005: Jesienny Jackpot 2008




Ubrania Jackpot są świetne - proste, naturalne lub kolorowe, z bardzo dobrych tkanin i solidnie wykończone. Jedna rzecz w ich przypadku jest nie do zniesienia: cena. Z tego też powodu zazwyczaj wybieram sobie coś co sezon, z utęsknieniem czekając na wyprzedaż lub poszukując tej rzeczy na internetowych aukcjach. Z najnowszej kolecji Jackpota moją uwagę przykuło kilka rzeczy, ale przede wszystkim fantastyczna szara sukienka (ta z pierwszego zdjęcia poniżej). Pomijając jej ciążowy efekt i niezbyt korzystną długość, wykonana jest pięknie pod każdym względem. Gdybym tylko miała 180 cm wzrostu, talię osy i wolne 499 zł w portfelu...




więcej najnowszej kolekcji Jackpot: TU.

środa, 8 października 2008

Miłość 2: sukienka z Kappahl

Ze wszystkich sieciówek Kappahl jest zdecydowanie tą, do której najrzadziej zaglądam, bo jak dla mnie niemalże wszystko jest w niej jakieś nie takie: nie takie rozmiary (jakieś za duże), strasznie zachowawcze wzronictwo, aura sklepu dla statecznych pań po 40 itd. Aż tutaj w niedzielę biorę do ręki dołączoną do wrocławskiego dodatku GW gazetkę reklamową z asortymentem centrum handlowego Bielany i na dłuższą chwilę zatrzymuję się na stronie Kappahla właśnie. Straciłam już wiarę w to, że odnajdę jakąś naprawdę mnie urzekającą zwiewną tunikę tudzież sukienkę (czyli coś absolutnie modnego w tym sezonie), ktora będzie mi pasować z jednej strony do czarnych, z drugiej - do brązowych zestawów. Bazując tylko i wyłącznie na poniższym zdjęciu, mam nadzieję, że odnalazłam w końcu swojego ciuchowego Graala :)

poniedziałek, 6 października 2008

Miłość 1: kamizelka z Promodu

Z serii "muszę to mieć":



Miłość od pierwszego wejrzenia, ale nie było rozmiaru :/