Vintage Corner vol. 3

To znów jedna z rzeczy sprzedawana przez Bustown Modern - ktoś dał za to cudo bagatela 265$! Ale z drugiej strony, czemu tu się dziwić, oryginalna tunika-kimono ze wzorem inspirowanym secesyjnym malarstwem Klimta czy Muchy jest na pewno jedyna i niepowtarzalna.

Big Fashion: wzory i kolory Matthew Williamsona

A propos H&M. Wydarzeniem lata ma szansę zostać kolaboracja Matthew Williamsona z popularną sieciówką. Ostatnie tego typu przedsięwzięcia z Marimekko i Comme des Garçons w ogóle mnie nie zachwyciły. Fińska marka to w ogóle rozczarowanie roku, zaś Rei Kawakubo na pewno zadowoliła sympatyków swoich ubrań, do których ja się niespecjalnie zaliczam, więc i jej kolekcja dla H&M mnie nie zainteresowała. Inna sytuacja jest z Williamsonem, którego nazwisko poznałam dopiero przy okazji współpracy z sieciówką właśnie. Przejrzałam jego kolekcje i nie mogę się doczekać na to, co zrobi dla Niemców. Angielski projektant imponuje umiejętnością doboru kolorów, szczególnie bardziej odważnych barw (w kolekcji najnowszej nasyconego różu i pomarańczu chociażby), które przypasowuje do klasycznych strojów. W swojej wiosenno-letniej kolekcji Williamson czerpie też garściami ze stylów etno, nadając im oczywiście żywej, letniej kolorystyki. Za beżową sukienkę w kwiaty rozpinaną na zamek z zestawu poniżej dałabym się posiekać i pokroić jednocześnie...

źrodło: style.com

007: Wiosenno-letnia propozycja H&M 2009

Romantyzm i ponadczasowość - takie był zamierzenia projektantów najnowszej kolekcji H&M. Ich propozycja na sezon wiosenno-letni znów mnie nie przekonuje - kolorystycznie jest zbyt statyczna, a kwestii fasonów mało oryginalna. Ale z H&M tak to już jest, nie pamiętam, czy ich fotograficzne preview kiedykolwiek mnie zainteresowało, a potem i tak znalazłam kilka fajnych rzeczy dla siebie.

Miłość 6: sukienka Oasis

Już kiedyś pokazywałam tę rzecz - mój ideał letniej sukienki. Koniecznie musi być zwiewna i zalotna, powinna nadawać lekkości i kobiecości, no i podkreślać ciemniejszy kolor skóry (stąd biały kolor), która nawet, gdy tego nie chcemy przez letnie słońce nabiera żywszego kolorytu. Na asosie niestety trochę przesadzili z ceną tej sukienki, a na ebayu jeszcze mi się w oko nie rzuciła, ehh. Wiem, wiem, jest styczeń, a ja myślę o lecie - cóż, tęsknię za wyższymi temperaturami, po prostu!

Znalezione: The Urban Collection

The Urban Collection to kolejny solidny vintage shop, w którym pełno znaleźć można kolorowych, klimatyczny rzeczych, ale niestety w dość nieprzystępnych cenach. Nawet asortyment w zakładce SALE cenowo niespecjalnie kusi. Jak widać, za oryginalność czasem trzeba całkiem sporo zapłacić :)

Big Fashion: kapitańskie tango z Dolce & Gabbaną

Bez wątpienia wiosenno-letnia kolekcja D&G stanie się jedną z moich ulubionych - ubóstwiam żeglarsko-marynarski styl. Przede wszystkim kolorystykę, na którą składają się kombinacje granatu, czerwieni i bieli, czasem z domieszką złotych elementów. Uwielbiam wszelkie kotwice, jachty, żaglówki i morskie stworzenia w emblematyce stroju i biżuterii. W zeszłym roku, po tym jak Piksi i Betty sprawiły sobie tuniki w marynarskim stylu, też polowałam na taką, ale koniec końców stwierdziłam, że ok. 200 zł za takie wdzianko to trochę przesada. W tym roku na pewno nie spasuję, jeśli chodzi o morskie motywy. Oprócz oczywistych elementów w kolekcji D&G zachwyciły mnie także dodatki: kolorowe, spore okulary przeciwsłoneczne, sandały na platformie (szczególnie te granatowe są przefajne!) , apaszki i przede wszystkim ogromniaste, czerwone broszki-róże (cudo!). Cieszę się też, że D&G podlansowali trochę spodnie z wysokim stanem, rozpoczynam już poszukiwania takich białych i jeansowych (spodobały mi się szczególnie te szorty). Ahhh, kolekcja marzenie.

źrodło: style.com

Vintage Corner vol. 2

Wynalezione cudo w ebayowym vintege sklepie Bustown Modern. Wedle rozmiaru sukieneczka w style nastoletniej Jacky Kennedy była malutka, aukcja była zażarta (w sumie tę piękność sprzedano za prawie 200 zł) i znów pozostaje mi wzdychać, że sama czegoś takiego nie mam i że niestety nie ma figury i prezencji tej przeuroczej pani ze zdjęcia.

Miłość 5: spodnie Promod

Przeglądając nowości proponowane przez Promod (albo raczej: zapowiedź ich wiosennej kolekcji), natrafiłam na te fantazyjne spodnie. Kiedyś chciałam sobie zakupić tzw. alladyny, namierzyłam się ich niezliczoną ilość, ale w każdych wyglądałam niekorzystnie, więc porzuciłam marzenie o ich zakupie. Spodnie z Promodu z alladynami mają niewiele wspólnego, ale też mają w sobie coś ze stylu rodem z Baśni z Tysiąca i Jednej Nocy i wyglądają na rzecz stworzoną dla prawdziwych romantyczek :)

Big Fashion: Rzym, toga i Miu Miu

Najnowsza kolekcja Miu Miu na wiosnę 2009 nie jest genialna i rzucająca na kolana, jest natomiast spójna i oryginalna. Inspiracje starożytnością, przede wszystkim starożytnym Rzymem, prezentują się w ubraniach Miu Miu niesamowicie. Zakochałam się w sukienkach z charakterystycznym, efektownym wzornictwem (choć w kolekcji znaleźć można też wiele innych, jednobarwnych modeli), z których najciekawsze egzemplarze zaprezentowałam powyżej. Poniżej zaś kilka detali z tejże kolekcji. Cudowne, prawda? Co ja bym dała za którąkolwiek z tych sukienek...

źrodło: style.com

Znalezione: wyprzedaż na asos.com!

1. Romantyczna sukienka w kolorze brudnego różu: 256 PLN (zamiast 485)
2. Kolorowa, kwiacista, kobieca sukienka: 82 PLN (zamiast 195)
3. Pięknie dekorowana sukienka Karen Millen: 500 PLN (zamiast 921)



1. Radosna wełniana tunika z kokardą: 91 PLN (zamiast 128)
2. Sukienka French Connection biała w czarne paski: 199 PLN (zamiast 332)
3. Szara, wełniana sukienka w kropy z kokardką: 122 PLN (zamiast 179)



1. "Motyla" bluzka w kolorowe paski: 281 PLN (zamiast 409)
2. Kobaltowa tunika z różyczkami: 78 PLN (zamiast 143)
3. Wiązany cardigan French Connection we wzór: 307 PLN (zamiast 460)

Jeszcze przed świąteczną przerwą zakupiłam na asosie spódnicę Oasis za ok. 80 PLN zamiast 250. I niech ktoś mi powie, że w Polsce wyprzedaże mają sens...