poniedziałek, 2 marca 2009

Miłość 9: bluza Nike

Ponieważ zbliża się wiosna (w końcu!) postanowiłam zrzucić zbędne kilogramy i zapisałam się na zajęcia do odpowiedniego miejsca. Zanim zaczęłam tam uczęszczać odpowiednio się zaopatrzyłam w spodnie 3/4, top-bokserkę i nowe adidasy - wszystko w kolorach czarno-szaro-różowych. Odwiedzając jednak sklepy sportowe natrafiłam na tę cudowną, zielonę bluzę Nike. Zrobiona jest z niesamowicie lekkiego, przyjemnego materiału, ma wspaniale intensywny kolor i w ogóle jest bezbłędna. Ma jednak jedną wadę: cenę. W polskim centrum handlowym to cudeńko kosztuje prawie 300 zł, co i tak w dobie kryzysu okazuje się być całkiem sensowną ceną zważywszy na to, że chcąc zakupić ten ciuszek i płacąc w dolarach lub euro taka bluza staje się wydatkiem większym o jakieś 80 zł.